Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Pralinka czuje się lepiej. Musiałyśmy ją ogolić prawie na łyso, bo cała sierść ruszała sie od robali. Jest chuda, bardzo zaniedbana. Czeka nas jeszcze długie leczenie. Ale dzieki Wam otworzyłyśmy rachunek i na wizyty jedziemy bez strachu, że nie bedzie z czego ich opłacić.
Świerzb, wszoły, pchły, robale, wydrapane rany w pachwinach, nużyca, smród zwala z nóg. W gabinecie załatwiła się folią, z głodu jadła co popadnie. To wiemy po pierwszej wizycie. Wyniki pokażą, czy nie mierzymy się z czymś jeszcze gorszym.
Pralinka chodziła po wsiach, obolała i głodna. Ale jakoś nikt nie pomógł psinie. Przecież są święta, jak wziąć takiego chorego śmierdziucha. Jej cichy pisk łatwo można było zagłuszyć przecież kolędami... Wystrojeni ludzie siadali do stołu, a ona drapała się do krwi w zaspach śniegu. Na szczęście jedna osoba ulitowała się nad niunią. Zgłosiła sprawę, nakarmiła i zabezpieczyła. I tak Pralinka zaczyna długą drogę do zdrowia. Niestety nie dość, że problemy skórne leczone są długofalowo, to jest to duży koszt. Przy tylu staruszkach jest nam bardzo ciężko. Dlatego bardzo prosimy o pomoc. Każda złotówka pomaga.
Ładuję...