Mia potrzebuje pomocy!

Zbiórka zakończona
Wsparło 80 osób
3 865 zł (77,3%)
Adopcje

Rozpoczęcie: 14 Maja 2023

Zakończenie: 24 Września 2023

Godzina: 19:10

Dziękujemy za Twoje wsparcie – każda złotówka jest cenna.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.
02 Września 2023, 20:15
Mia przeszła wszystkie badania. Cierpi na nieuleczalną chorobę genetyczną

Mia miała zrobiony rezonans magnetyczny głowy. Zmiany, które wykazało badanie wskazują na abiotrofię móżdżku. Jest to choroba genetyczna, polegająca na stopniowej, postępującej degeneracji komórek móżdżku, czyli tej części mózgowia, która odpowiada za koordynację i precyzję ruchów.

Mia nie ma więc szans na wyzdrowienie. Nigdy już nie będzie pełnosprawnym psem. Nie będzie mogła biegać bez przewracania się, nie będzie mogła spokojnie siedzieć bez kiwania głową i całym ciałem.

Możemy zatem jedynie dbać najlepiej jak możemy o komfort życia Mii, mając nadzieję, że choroba nie będzie postępować i Mii będzie mogła cieszyć się życiem i korzystać z jego dobrodziejstw.

Koszt rezonansu magnetycznego, wraz z badaniem echa serca, które było konieczne, wyniósł 1.700 zł. Bardzo dziękujemy za wszystkie wpłaty, dzięki którym mogliśmy przeprowadzić diagnozę i leczenie Mii.

Zbiórka nadal zostanie otwarta. Będziemy ogromnie wdzięczni w imieniu Mii, za wpłaty na jej utrzymanie, zakup suplementów i ewentualnie badania lub leczenie.

Pokaż wszystkie aktualizacje

18 Sierpnia 2023, 13:18
Dalej walczymy o sprawność Mii

O kiedy Mia trafiła pod naszą opiekę miała, zgodnie z zaleceniami lekarzy badaną krew w różnych kierunkach, dwa razy badany kał, robione RTG kręgosłupa i konsultacje neurologiczne.

Żadne z badań nie wskazały przyczyny problemów z poruszaniem się Mii. Wiemy natomiast, że jest to na pewno problem neurologiczny, dlatego też Mia została skierowana na pobranie płynu mózgowo - rdzeniowego, który został zbadany w specjalistycznym laboratorium.

Wyniki wykluczyły chorobę odkleszczową, przechorowanie nosówki, toksoplazmowy oraz innych chorób pasożytniczych.

Nadal więc nie wiemy, co stoi za przyczyną problemów ruchowych Mii, a tym samym nie wiemy jak jej pomóc, czy w ogóle jest jakiekolwiek lekarstwo, które sprawi, że wyzdrowieje i będzie całkowicie sprawna.

Ostatnim badaniem, które może wskazać przyczynę problemów jest rezonans magnetyczny głowy. Tylko w ten sposób możemy się dowiedzieć na co choruje Mia.

Koszty, które ponieśliśmy na leczenie, diagnostykę oraz żywienie Mii wynoszą ponad 3.100 zł. Tylko dzięki Waszemu wsparciu mogliśmy jej pomóc. Po ponad 3 miesiącach, od kiedy Mia jest pod naszą opieką, udało się bardzo wzmocnić jest kondycję, wyniki krwi są praktycznie idealnie. Mia jest wesoła, spokojna i bezpieczna.

Niestety, jej niepełnosprawność, problemy z utrzymaniem równowagi, podczas chodzenia, przewracanie się, a tym samy narażanie się na kontuzje, nie pomagają jej w normalnym funkcjonowaniu, bieganiu, chodzeniu po schodach, załatwianiu się czy jedzeniu. Choć bardzo pragnie i stara się korzystać z życia, jej ciało jest jej więzieniem.

Koszty rezonansu i potrzebnych do niego dodatkowych badań krwi i serca to ok 2.000 zł, dlatego bardzo prosimy w imieniu Mii o dalsze wparcie i pomoc w walce o jej lepsze życie.

Kochani, parę dni temu trafiła pod naszą opiekę Mia, młodziutka 1-1,5 roczna suczka. Ile przeszła w życiu, to tylko ona sama wie i może dobrze, że nie może nam tego opowiedzieć. Mia była skrajnie wychudzona, zjedzona przez pchły.

Wyniki krwi wykazały silną anemię, odwodnienie i stan zapalny. Miała również wysoką gorączkę, problemy skórne i bardzo przerzedzoną sierść.

Mia ma problemy z poruszaniem się, trzęsie się i przewraca. Jest spokojna jedynie kiedy leży. Do tego jeszcze Mia niedawno urodziła szczeniaki. Niestety, kiedy została znaleziona szczeniaków nigdzie nie było albo nie przeżyły porodu, albo ktoś się ich pozbył. Trudno uwierzyć, jak suczka w takim stanie w ogóle dała radę urodzić. Mia ma silne zapalenie sutków. Infekcja gruczołów sutkowych może powodować zatrucie, a nawet śmierć szczeniaków, pijących mleko z zainfekowanych sutków. Problemy z poruszaniem się mogą być spowodowane tężyczką poporodową i skrajnym niedożywieniem, brakiem niezbędnych mikroelementów i w tym kierunku leczona jest teraz Mia.

Musi się wzmocnić, przybrać na wadze, abyśmy mogli przeprowadzić dalsze badania. Mia przyjmuje teraz leki na zatrzymanie laktacji, przeciwzapalne, na anemię oraz wapno i witaminy. Dostaje również wysokowartościową karmę i wołowinę. Nie jest w stanie sama się wypróżnić, dlatego musi być podtrzymywana, aby mogła zrobić siku i kupę. Zakładamy jej również pampersy, kiedy musi zostać sama.

A jaka jest Mia?

To szokujące, ale po tym wszystkim, co przeżyła jest niesamowicie ufna i spragniona bliskości człowieka. Wzięta na ręce mocna się przytula. Nie chce zostawać sama, jakby bała się powrotu do przeszłości. Przy człowieku jest bardzo spokojna. Może wtedy odpocząć, zasnąć i nie bać się, że spotka ją coś złego. Widać w niej ogromną wolę życia. Mia jest śliczna. Z jej ogromnych brązowych oczu wylewa się sama miłość i prośba o opiekę. 

Waży około 8 kg, o kilka kg za mało, ale najgorsze już za nią, teraz będzie już tylko dobrze. Kochani bardzo BARDZO PROSIMY Was o pomoc w leczeniu Mii. My jej na pewno nie zostawimy, ale tylko dzięki Waszemu wsparciu możemy zwiększyć liczbę zwierzaków pod naszą opieką.

Trzymajcie mocno kciuki za Mię, aby okazało się, że to tylko niedożywienie i brak mikroelementów są odpowiedzialne za jej problemy z poruszaniem się. Mamy ogromną nadzieję, że nasza mała wojowniczka upora się szybko z tym wszystkim i już wkrótce będziemy mogli szukać dla niej domu. Z całego serca dziękujemy za każdą wpłatę i wsparcie!

Pomogli

Ładuję...

Wsparło 80 osób
3 865 zł (77,3%)
Adopcje