Finansowa katastrofa! Brakuje środków na istnienie Pegasusa

Wsparło 29 osób
633 zł (0,79%)
Brakuje jeszcze 79 367 zł

Rozpoczęcie: 29 Marca 2024

Zakończenie: 1 Lipca 2024

Godzina: 23:59

Schronisko Pegasus to wyjątkowa placówka, ponieważ opiekujemy się głównie zwierzętami z interwencji – tymi, nad którymi znęcał się człowiek. Katów zwierząt stawiamy przed sądem, w tym roku uzyskaliśmy kilka wyroków skazujących, w tym wyroki bezwzględnego pozbawienia wolności. Np. prowadziliśmy sprawę Padi, suczki rok temu katowanej widłami przez młodociane rodzeństwo, obydwoje zostali uzani przez sąd za winnych. Padi zaś odzyskała w fundacji zdrowie i zaufanie do ludzi.

Niestety, państwo nie wspiera utrzymania ofiar przestępczości wobec zwierząt, a ich utrzymanie w pełni spoczywa na barkach schroniska. BEZ POMOCY BĘDZIEMY MUSIELI ZAWIESIĆ DZIAŁALNOŚĆ. Ostatnie miesiące, pełne drastycznych przypadków, wpłynęły tragicznie na budżet azylu. Nie stać nas na dalsze ratowanie zwierząt, ratujemy się biorąc prywatne pożyczki, ale garstka osób nie utrzyma takiej ilości zwierząt.

Angażujemy się w opiekę nad wieloma gatunkami zwierząt, ponad setka to konie - zwierzęta szczególnie wymagające pod względem kosztów utrzymania. Zajmujemy się również psami, kotami, krowami, kozami, owcami, lamami, szopami praczami, jenotami i lisami.

Mały Książę to kucyk, który cierpi z powodu poważnych urazów, w tym wybitego biodra, co sprawia, że porusza się z trudem, oraz oka, które wypłynęło na skutek urazu. Przed nami droga pełna kosztownej diagnostyki i opracji.

Grubcia, suczka z interwencji, przybyła do nas nieprzyjemnie pachnąca, z dwoma gnijącymi guzami, nadmiernie długimi pazurami i zniszczonymi stawami. Jej operacja została już zaplanowana, a dalsza opieka będzie wymagać znacznych środków finansowych, w tym podawania leku Librela, który kosztuje 450 zł miesięcznie, ale umożliwia jej chodzenie bez bólu.

Stefania to klacz uratowana z interwencji, skrajnie zaniedbana, głodzona. Po kilku tygodniach spędzonych w klinice wróciła do schroniska lecz jej przyszłość wciąż rysuje się w ciemnych barwach, ze względu na trwałe skutki zaniedbania. Prawdopodobnie nigdy nie stanie się w pełni sprawnym fizycznie i psychicznie koniem, co sprawi, że nie znajdzie adopcyjnego domu. Utrzymanie każdego konia, który padł ofiarą ludzkiego okrucieństwa, to koszt co najmniej 600 zł miesięcznie.

Frotka, Frotka i jej szczenięta zostały odebrane z komórki. Młoda suka urodziła pod stertą desek. Właściciel posesji twierdził, że przybłąkała się tam. Zostali przewiezieni do schroniska, gdzie Frotka wychowuje swoje dzieci w bezpieczeństwie. Gdyby nie azyl, szczenięta, o ile by przeżyły, stałyby się kolejnymi bezdomnymi i dzikimi psami. Teraz mają szansę na długie i szczęśliwe życie.

Nutka, stała mieszkanka schroniska, przybyła do nas tej zimy z wypływającym okiem i kamieniami w pęcherzu wielkości kurzych jaj. Ból oceniony na 100/10. Przeszła dwie operacje i stale przyjmuje leki. Opieka nad nią wymaga codziennie ogromu pracy, ale zmiana jest niesamowita.

Zosia, z nowotworem pyska, nie miała szans według niemalże wszystkich – właściciele biernie obserwowali, jak powoli umierała. Została odebrana i przeszła operację. W Schronisku Pegasus otrzymała szansę na nowe życie bez bólu.

Te opowieści to nasza codzienność. Mimo tragicznych historii, każde ocalone życie jest promieniem światła. Jednakże, finansowe wyzwania związane z opieką nad podopiecznymi narastają, zmuszając nas do podejmowania ciężkich wyborów.

Codziennie otrzymujemy nowe prośby o pomoc dla kolejnych potrzebujących istnień. Jako niewielki zespół wolontariuszy, stawiamy czoła wielu wyzwaniom. Przyszłość Schroniska Pegasus wisi na włosku, a decyzje, które podejmiemy, zadecydują o losie wielu niewinnych istnień.

Kontynuacja naszej działalności zależy od wsparcia ludzi o wielkich sercach, kochających zwierzęta.  Apelujemy o pomoc!

Pomogli

Ładuję...

Wsparło 29 osób
633 zł (0,79%)
Brakuje jeszcze 79 367 zł