Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Niestety z takimi sytuacjami spotykamy się bardzo często. Umiera człowiek, który był samotny, jedynym przyjacielem i członkiem rodziny był pies.
Po śmierci opiekuna nie ma komu zająć się zwierzęciem. Dobrzy ludzie ze wsi dokarmiali psa, niestety ze względu na jego duże rozmiary nikt nie mógł dać mu dachu nad głową i zapewnić stałej opieki. Dostajemy telefon z prośbą o pomoc. W słuchawce płacz dziewczynki: piesek nadziany na metalowy pręt, wyje z bólu, krwawi! Rzucamy wszystko i niczym pogotowie na sygnale pędzimy do miejsca zdarzenia!
Wiemy, że będzie źle. Już w drodze do psa dzwonimy do naszego doktora, by szykował salę operacyjną. Do końca nie wiemy, czy pies przeżyje... Dojeżdżamy na miejsce. Wszyscy płaczą i błagają o pomoc. Sąsiedzi kochali Reksia :(
Reksio bardzo cierpi. Rana jest niedużą powierzchnią, ale bardzo głęboka, tzw. kłuta. Nie wiemy co stało się w środku – taki pręt drąży głęboko i może uszkodzić narządy. Piesek z każdą chwilą słabnie, wiemy że sytuacja jest poważna… może wykrwawić się w drodze do lecznicy. Zabieg trwał długo. W tym miejscu dziękujemy naszemu niezawodnemu doktorowi Krzysztofowi, który niezależnie od godziny i dnia robi wszystko by ratować życie zwierząt. Piesek obecnie jest w stanie stabilnym, przeżył. Nie dajemy już rady! Ilość obecnie zgłaszanych powypadkowych i chorych zwierząt przerasta nasze możliwości. Jednak są to sytuacje, kiedy walczymy o ich życie! Prosimy o pomoc finansową. Faktury za leczenie, operacje, specjalistyczną karmę i transport.
Wiemy, że zawsze mogliśmy liczyć na Waszą pomoc! Reksio będzie wdzięczny za każdą złotówkę!
Ładuję...