Ronja... Była żywą tarczą strzelnicza!

Zbiórka zakończona
Wsparły 43 osoby
1 306 zł (65,3%)

Rozpoczęcie: 21 Października 2023

Zakończenie: 22 Listopada 2023

Godzina: 15:00

Dziękujemy za Twoje wsparcie – każda złotówka jest cenna.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.
07 Listopada 2023, 21:33
Ronja niewinna ofiara.

Kochani! Jesteśmy przeszczęśliwi! Udało się uratować łapkę Ronji.

Wspaniali lekarze i fantastyczna opieka Ani i Marka sprawiły, że wydarzył się cud. Ronja chodzi już prawie normalnie.

W dniu O6 listopada Ronja została poddana operacji usunięcia śrutów z jej ciała. Udało się wydobyć 9 z co najmniej 14 pocisków tkwiących w jej ciele... Tkwią głęboko w mięśniach i nie udało się ich wydostać . Są jeszcze odłamki rozsiane po całym ciele. Operacja trwała prawie trzy godziny .

A Sonia? Powoli się otwiera, nie ucieka już w panice na nasz widok... Jeszcze walczy ze strachem przed ludźmi, ale widać duży progres. Mamy nadzieję, że w końcu zaufa, uwierzy w ludzi.

Dziękujemy Darczyńcom za pomoc w ratowaniu obu suczek.

Gdy podczas objazdu okolicy, natrafiliśmy na Nią i jej towarzyszkę doli i niedoli, nie mogliśmy powstrzymać łez.

Ronja - piękna, młoda suczka trzymała opuchnięta łapkę w górze, jej oczy były pełne cierpienia i bólu. Gdy zajrzeliśmy głębiej do pseudo budy, w której żyły obie suczki dostrzegliśmy, że łapka jest obowiązana drutem...

Ronja natychmiast pojechała do gabinetu weterynaryjnego. Jak się okazało do uszkodzenia łapy doszło około dwóch tygodni wcześniej. Jak ona musiała cierpieć! Nawet nie chcemy sobie tego wyobrażać. Ronja została od razu operacji. Lekarze usunęli drut, który wrastał już w kość, oczyścili ranę.

Wykonali badania RTG. Okazało się, że to nie koniec koszmaru. Okazało się, że w ciele Ronji w różnych miejscach tkwi co najmniej 11 śrutów!!! 

Byliśmy zdruzgotani, jak do tego doszło? Czyżby ktoś celowo strzelał do Ronji, wcześniej uszkadzając jej łapkę, żeby pies nie mógł uciec? Bardzo żałujemy, że Ronja nie jest w stanie sama opowiedzieć nam swojej historii. W dniu przejęcia suczki pod naszą opiekę, Ronja ważyła tylko 10,5 kg. Była tak chuda, że można było ją objąć dwiema rękami w pasie.

Byliśmy zdruzgotani. Nie wiedzieliśmy jeszcze, jaki los ja czeka. Czy łapkę trzeba będzie amputować? Co ze śrutem? Czy trzeba będzie go usunąć z ciała Ronji? Minęły trzy tygodnie. Ronja w domu tymczasowym dochodzi do siebie. Jej ogromną nadzieja, że łapkę uda się ocalić. Ronja przybrała 2 kg. Jest cudownym, bardzo grzecznym i wdzięcznym psem. Ronje czeka operacja usunięcia śrutu, żeby nie doszło do zatrucia jej organizmu. To będzie generowało spore koszty. A druga sunia. Trafiła do nas następnego dnia po interwencji. Tak przerażonego psa dawno nie widzieliśmy. Przez tydzień nie wychodziła z budy. Sonia najprawdopodobniej będzie potrzebowała wsparcia behawiorysty, który pomoże jej zapomnieć o traumatycznych przeżyciach, które ja spotkały.

Szanowni Państwo, prosimy o pomoc w opłaceniu kosztów operacji i przygotowania suczek do adopcji. Każda złotówka jest dla nas na wagę złota.

Pomogli

Ładuję...

Wsparły 43 osoby
1 306 zł (65,3%)