Umarła za życia. Zdjęta z łańcucha. Dzięki Tobie może żyć!

4 dni do końca
Wsparło 177 osób
5 910 zł (62,21%)
Brakuje jeszcze 3 590 zł
Adopcje

Rozpoczęcie: 25 Października 2023

Zakończenie: 3 Maja 2024

Godzina: 03:00

Powinna już nie żyć, ale zanim dali jej ostatni zastrzyk, to dla kogoś stała się ważna… 1000 zł miesięcznie to koszt tej miłości, ale czy to jej wina, że ciało zaniemogło? 

Czy jeśli rodzisz się, by być żywym alarmem, możesz liczyć na lepszy los? Mogła być psem towarzyszącym, oddanym przyjacielem rodziny, ale całe jej życie zostało ogarnione do metrowego łańcucha.

Tak przemęczyła się kilka lat, widząc codziennie inne istoty chodzące wolno, ona została skazana za niewinność.

A co gdyby to był Twój pies? Gdyby ukochany przyjaciel nie trafił kiedyś na Ciebie? Co jeśli w końcu ktoś zobaczyłby w tym psie czującą istotę, która niknie w oczach i nawet nie wie, że na świecie są weterynarze, tabletki na uśmierzenie bólu, że jej guzy da się wyciąć, że życie nie musi tak bardzo boleć od rana do nocy.

Pilnowała obejścia, ale nikt nie dopilnował, by nie żyła w skrajnym cierpieniu. Nie chcieliśmy być kolejnymi osobami, które pozbawią tego psa szansy, nie chcieliśmy iść najłatwiejszą i najtańszą drogą eutanazji. Podjęliśmy walkę, bo od pierwszej chwili, gdy ujrzeliśmy tego psa, był on już częścią Masz Nosa.

Po to jesteśmy, by przywracać dobro, by odwrócić bieg wydarzeń, by dać szasnę…

To nie jest pierwszy trudny przypadek, z jakim się mierzymy, jednak póki starczy sił i póki będziecie z nami, my się nie poddamy, tak jak nie poddaje się nasza nowa podopieczna, która przytyła już 7 kg od kiedy jest w azylu i w końcu widać po niej, że chce żyć, bo w końcu ma dla kogo, ma swoje stado.

Diagnostycznie przysadka mózgowa nie współpracuje z nerkami i bez leków suczka nie jest w stanie prawidłowo oddawać moczu. Koszt miesięczny leków to 600 zł, do tego specjalistyczna karma, jednak to nie jedyne zdrowotne komplikacja. Konieczne jest usuniecie śledziony, bo guzy wciąż rosną i stanowią śmiertelne zagrożenie, to samo z guzem na udzie i listwie mlecznej. Wycinki muszą być poddane histopatologii, a to następny niemały koszt. Nerki są w opłakanym stanie. 

Nadrabiamy lata zaniedbań, dodatkowo pies jest dość duży, więc dawki leków, zabiegów proporcjonalnie wzrastają. Później musimy oczywiście zadbać o zabieg kastracji, szczepienia, odrobaczenia i opiekę pooperacyjną.

Pewnie zastanawiacie się, czy warto aż tyle inwestować w to zwierzę i może nowe spojrzenie na sprawę przyniesie Wam informacja, że ten upodlony do granic pies zaczął w końcu oddawać normalnie mocz, macha ogonem, cieszy się na spacery i żyje swoim najlepszym życie. Docenia każdą minutę z nami jakby był to kupon z 6 totolotka, chłonie każde dobro, którego nigdy nie zaznała, cieszy się dotykiem, poznaje uroki zabawek, zapach trawy.

Nie wiemy, co jest po drugiej stronie, dlatego tak łatwo nie wypuszczamy tam zwierząt, póki one chcą walczyć, to będziemy z nimi, a Wy? Bądź z nami! Ta historia jest już nasza. Wpłać i pomóż nam odmienić jej życie!

Pomogli

Ładuję...

Organizator
4 aktualne zbiórki
89 zakończonych zbiórek
4 dni do końca
Wsparło 177 osób
5 910 zł (62,21%)
Brakuje jeszcze 3 590 zł
Adopcje