Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Wczoraj SENNA wróciła do Gąsaw odmieniona, nauczona smyczy, skupiona bardziej na człowieku i pozwalająca na normalną relację bez agresji. Wyglądała na zadowoloną z powrotem na starych śmieciach, ale postanowiłyśmy wykorzystać wolne miejsce i wysłać na szkolenie naszą PUSTYNIĘ. Jest to więc kolejna dobra zmiana. Relacje wkrótce, a my nieśmiało chcemy zauważyć, że na szkolenie i podróże SENNY wydane zostały 3000zł a na zbiórce mamy ile mamy... MOże PUSTYNI bardziej się poszczęści???
Ten film jest najlepszym dowodem, dlaczego każdy pies z brakami w socjalizacji potrzebuje hotelu z resocjalizacją, właśnie na ten cel powstała zbiórka.
Senna to absolutnie szczęśliwy pies. Gorzej z nami - bo Senny nie da się zaszczepić bez pętli, a co jak zachoruje? Senna była ostatnia w kolejce do resocjalizacji, ale teraz jest pierwsza. W najbliższym czasie zastąpi w Artemidzie Cygankę, która jedzie na tymczas. Pozostawia po sobie ostatnią fakturę - 1000 zł za pobyt, a jej miejsce natychmiast zajmie nasza Senna.
Senna ma ostatnią chwilę, zaraz przekroczy wiek adopcyjny. Jest bardzo ładną, okazałą suczką, bezproblemową w stadzie, zdrową, przyzwyczajoną do przebywania na zewnątrz. Ale musi zaakceptować bliską relację z człowiekiem. Smycz, zabiegi, podróże autem, życie, jakie prowadzi każdy normalny pies. Na razie nie akceptuje żadnej z tych rzeczy, cały czas trzyma dystans i nie pozwala się zbliżyć. Do kojca wchodzi "na smaczka"...
Nie o to chodziło, żeby kolekcjonować dzikie psy. Dotychczas zawsze było coś pilniejszego, ale przyszedł czas na Sennę.
Transport plus pierwszy miesiąc pobytu to już ponad 1000 zł, a jeszcze nad nami wisi faktura Cyganki. Stąd wielka prośba o wsparcie zbiórki. Pozwólmy kolejnemu psu poszukać domu!! Na razie nie dość, że nie może go znaleźć - to nie ma nawet szans, by go szukać.
Obiecaliśmy Senie resocjalizację - wszyscy. My zabierając ją z piekła, które przeżywała zamknięta w kojcu pełnym własnych odchodów i Wy - popierając tę decyzję. Od razu było wiadomo, że to nie jest przytulas, przeciwnie - pies wystraszony, źle traktowany, nigdy niegłaskany... Człowiek to był dla niej sygnał do ucieczki w najciemniejszy kąt budy. I to się niestety nie zmieniło...
Wszystkich, którzy mają wiedzę na temat tego, ile takich psów ma teraz wspaniałe domy - prosimy o wsparcie wyjazdu i pobytu pięknej Senny w Artemidzie!
Ładuję...
