Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
ŚLIWKA i PESTKA to temat na niezły serial, serial dla psów. Obecnie mamy już czwarty sezon i zarzekamy się, że następny będzie ostatni, bo ostatni sezon to zawsze jest DOM. Ale może się okazać, że ten dom jest u Marzeny, czyli tam, gdzie przebywają obecnie jako psy fundacyjne razem z KOBRĄ i TYCJANEM.
Fundacja ma 8 lat, a ŚLIWKA i PESTKA mają 9. To nie jest wiek na tyle podeszły, żeby mówić o starości, ale młodość zdecydowanie mają za sobą. Nieszczęsna smuga cienia, w którą wkroczyły zmniejsza szanse na adopcję niemal do zera, dlatego cieszymy się ogromnie, że u Marzeny czują się jak w domu.
W szczenięctwie przeszły przez koszmar mordowni, skąd zostały przez nas zabrane jako niespełna roczne pieski. Potem były pod Krakowem w bardzo znanej fundacji, która niewiele z nimi zrobiła w dziele oswajania. Pojechały stamtąd pod Łódź, gdzie początkowo było świetnie, nauczono je chodzić na smyczy i robiły postępy. Ale po dwóch latach zwyciężyła chciwość, hotel zamienił się w masówke, ilość psów przekroczyła setkę, były zamykane w stodole i tresowane krzykiem. O tym koszmarze dowiedziałyśmy się pocztą pantoflową i rozpaczliwie szukałyśmy miejsca dla suczek. Wylądowały w hoteliku pod Bydgoszczą, który zapowiadał pracę z nimi i adopcyjne kontakty. Wkrótce hotelik zamienił się w fundację i wszystko miało być jak z bajki, fundacja przejęła od nas suczki, a jedna z nich, PESTKA – pojechała nawet na tymczas do Warszawy. Z tego tymczasu…. wróciła z powrotem na podwórko. Chyba najgłupsze co można zrobić psu, który już zaczął być domowy. A decyzja jak zwykle miała swoje źródło w braku pieniędzy. Suczki były zadowolone, że znowu są razem, a nauka poszła w las. I szansa na dom dla PESTKI.
Po trzech latach należenia do gościnnej fundacji dostałam telefon, że muszę zabrać psy, bo fundacja zbankrutowała… I tak wróciły do nas – dzikawe, bardzo ze sobą związane, 9 letnie. Na zabranie dano nam niewiele czasu jak to zwykle bywa przy powrotach z adopcji.
Są więc znowu nasze, wylądowały w Poddębicach i nie krzywdują sobie, co widać na zdjęciach. Ale czas, kiedy można było z nimi coś jeszcze zrobić – został zmarnowany. Dlatego liczymy się z tym, że koszt utrzymania ŚLIWKI i PESTKI tam gdzie są obecnie – będzie już do końca ich życia naszym kosztem.
Czwarty sezon serialu może się okazać ostatni. Bardzo Państwa prosimy o pomoc w utrzymaniu suczek.
Ładuję...