Spacer w chmurach

Tak wygląda dzisiaj Kufelek - z przerażonej kupki nieszczęścia kłapiącej zębami i pokaleczonej - zrobił się radosny pimpuś sadełko!  Największą zaś jego radością są spacery, zarówno na smyczy jak i szalone wyścigi z kolegami po polach... Kufelek nie ma sponsora, nikt nie wpłaca na to jego szczęście w fundacji, a pieniądze z pierwszej zbiórki dawno już przejadł...

Codzienny nasz wysiłek, aby wszystkie fundacyjne psy miały optymalnie szczęśliwy czas spędzony z nami, dopóki nie znajdą takich domów, jakie dla nich wymarzyliśmy - to także potworny stres finansowy. Po opłaceniu sierpniowych faktur we wrześniu na koncie fundacyjnym zostało 2 złote... I problem zaczyna się od nowa. 

Powyżej - Pinito - tak wyglądał jeszcze niedawno, leczył odparzenia w gabinecie dr Magdy.

Pinito to dzisiaj inny pies. Wulkan radości i optymizmu, cieszy go każda chwila. Ale kolejny miesiąc w hotelu trzeba będzie zapłacić, a pieniądze ze zbiórki poszły na leczenie i kastrację. 

Volvo, Wyspa, Bahama, Gucci, Pinto, Judo, Kufelek, Tundra, Basket, Maroko, Somalia, Pajda, Nevada - są szczęśliwe i zdrowe. Kochają spacery, szczególnie teraz, w słoneczną, jesienną pogodę. Nie widzą, jakie chmury wiszą nad nami w postaci nowych faktur... Przetrwałyśmy wakacje, coś drgnęło w temacie adopcji, ale konto znowu jest puste. Jak zawsze na początku miesiąca. Przyjaciół fundacji prosimy o wsparcie.