Spała w pudełku w szczerym polu! NIE MIAŁA SZANS!

Kolejne bestialstwo człowieka, człowieka, który pozwolił, by ta sunia zamarzła lub też umarła z głodu...

Skąd tak poważne zarzuty? Sunia od kilku dni koczowała w jednym miejscu, dokładnie na środku wielkiego pola w małej miejscowości Grabica w gminie Sędziejowice. Biedaczka, trzymała się jednego miejsca, bo pewnie wierzyła, że ktoś po nią wróci... Tak się jednak nie stało.

Sunia została pozostawiona sama sobie, bez schronienia, jedzenia bez jakiejkolwiek pomocy... Ten koszar trwał kilka dni niż munię zauważyła jedna z okolicznych mieszkanek, która nie przeszła obojętnie.

Pani zrobiła co mogła - postawiła karton, który odizolowała słomą od ziemi, przynosiła jedzenie i picie. Niestety ni mogła zabrać suni, gdyż ma już swojego psa który nie akceptuje innych zwierząt. Następnie Pani zadzwoniła do nas z błaganiem o pomoc...

Wiemy, że sunia została zgłoszona do schroniska, do którego trafiłaby już jutro. 

Mimo iż brakuje nam miejsc, mamy dużo podopiecznych a adopcje właściwie stoją w miejscu, nie mogliśmy pozwolić, by sunia spędziła jeszcze jedną zimną noc w takich warunkach oraz by trafiła do schroniska.

W dniu dzisiejszym pojechałyśmy po sunię ! Jak nas zobaczyła to chyba czuła, że nadchodzi lepsze, że nadchodzi ratunek - bo aż z merdającym ogonkiem i wielką ufnością w oczach wybiegła do nas. Na widok tego, jak żyła ta sunia łzy same cisnęły się do oczu. Jednak najważniejsze - sunia jest już bezpieczna!

Nasza podopieczna otrzymała na imię Abi! Od dziś zaczęła się jej podróż po lepsze życie! Kochani, nasze działania nie będą możliwe bez Waszej pomocy. Wiecie, że nie otrzymujemy pomocy od gminy, utrzymujemy naszych podopiecznych jedynie z własnych środków i darowizn od Was, dlatego gorąco prosimy o grosik na utrzymanie Abi!

Będzie trzeba małą odrobaczyć, zaszczepić przeciw wściekliźnie i chorobom zakaźnym, wysterylizować, a także pokryć koszty jej hotelowania. Z góry dziękujemy za okazaną pomoc! Wiemy, że zawsze możemy liczyć na Wasze wsparcie!