Ostatnia iskierka nadziei... Czy zgaśnie?

Wsparło 78 osób
4 436 zł (44,36%)
Brakuje jeszcze 5 564 zł

Rozpoczęcie: 20 Marca 2024

Zakończenie: 3 Lipca 2024

Godzina: 10:03

Historia Szanti jest bardzo smutna... Oby skończyła się "happy endem”.

Większość życia spędziła w śmierdzącym, brudnym i obrzydliwym kojcu. Nie miała nawet budy, a jedynie stary fotel, na którym zasypiała każdej zimnej nocy. Nie miała nikogo, kto by ją pogłaskał, czy przytulił. Żyła sama wśród własnych odchodów i sama wśród nich miała umrzeć...

Została odebrana interwencyjnie i trafiła do schroniska. Następnie została adoptowana przez młoda parę. Niestety, młodzi ludzie, po miesiącu od adopcji suni, rozstali się. Sunia trafiła ponownie do schroniska, ponieważ nie było dla niej miejsca w ich nowym życiu...

Bardzo to odchorowała… była zdruzgotana…Gdy byliśmy pewni, że szczęście uśmiechnęło się do niej ponownie, ponieważ w końcu znalazła wspaniały Dom, taki na zawsze - sunia zachorowała. Wspieraliśmy właścicielkę finansowo w leczeniu Szantuni, aby ta mogła cieszyć się, jak najdłużej, życiem takim, na jakie zasługuje. Niestety Szanti kolejny raz dostała „policzek” od losu.😭

Właścicielka, bez uzgodnienia z nami, zaprowadziła ją do weterynarza, aby pozbawić jej życia. Mało tego - zarządała obcięcia jej głowy i wysłania do badań, bo podobno sunia ją ugryzła. Na szczęście, zaprzyjaźniona przychodnia, szybko się z nami skontaktowała i oczywiście nie pozwoliliśmy uśpić Szanti. Schorowaną, starą i potwornie zatuczoną sunię zabraliśmy do zaprzyjaźnionego hoteliku, gdzie mamy zamiar powalczyć o jej zdrowie, życie i szczęście...

Szanti jest w trakcie diagnozy. Niestety ma kilka guzów, czekamy na wyniki histopatologii i będziemy decydować, co dalej. Nerki oraz chorą wątrobę udało nam się już podleczyć. Niestety, leczenie i utrzymanie Szantuni jest bardzo drogie. Pierwsze faktury opiewają na ponad 3 000 zł, a to dopiero początek.

Prosimy Was - nie pozwólcie nam jej zawieźć kolejny raz. Ta Sunia musi w końcu zaznać prawdziwej miłości. Jest niezwykle radosnym i kochanym pieskiem. Uwielbia przebywać z człowiekiem i domaga się jego uwagi. Kocha pieszczoty i przytulanki. W tej chwili jest na diecie redukcyjnej, ponieważ ma ogromną nadwagę, co powoduje u niej duże problemy z poruszaniem.

Prosimy Was o wsparcie, ona jeszcze nie straciła nadziei...

Pomogli

Ładuję...

Organizator
11 aktualnych zbiórek
128 zakończonych zbiórek
Wsparło 78 osób
4 436 zł (44,36%)
Brakuje jeszcze 5 564 zł