Uratowany od uśpienia Fidor. Hotelik to jego dom od 6 lat!

Wsparło 30 osób
1 113 zł (13,91%)
Brakuje jeszcze 6 887 zł
Adopcje

Rozpoczęcie: 31 Marca 2024

Zakończenie: 1 Czerwca 2024

Godzina: 22:00

Nie mogłyśmy pozwolić, aby go uśpiono. Mija kolejny rok jego pobytu w płatnym hoteliku, dziś Fidor skończył 10 lat.

Piekła w swoim życiu zaznał po szczenięcych wybrykach, mając niespełna rok czasu. Fidor pies w typie amstaffa.

Fidor miał w swoim psim życiu ogromnego pecha, gdy w życiu jego opiekuna, z którym był od szczenięcych lat, pojawiła się kobieta i to ona skrzywdziła tak mocno Fidora, że życie psa zamieniło się w pasmo nieszczęść.

Od samego początku kobieta nie lubiła Fidora i pod nieobecność partnera traktowała go bardzo źle, co Fidor zapamiętał, aż do dnia gdy w niefortunnej sprzeczce, nazwanej później przepychaniem i zabawą pies stanął w obronie "Pana" i ugryzł kobietę. To zaważyło na tym, że musiał wybrać albo kobieta, albo pies, więc wygrała ona, oprawczyni. Fidor w wieku 1,5 roku trafił do schroniska do zimnego boksu, na twardą paletę.

Popadł w depresję, był z dnia na dzień bardziej smutny, kolejne dwie adopcje były nieudane. Fidor dwukrotnie trafiał do schroniska. To był bardzo zły czas, kierownictwo schroniska podjęło decyzję, aby psa uśpić, bo pracować z nim nie miał kto. My ciotki z Fundacji znamy Fidora od kiedy miał 8 tygodni, od szczeniaka i informacja o tym, że ma być uśpiony, zatrwożyła nas, bo wiedziałyśmy, że nie zasłużył na taki los. Dlatego w marcu 2017 roku zabrałyśmy Fidora ze schroniska w Koszalinie i umieściłyśmy w hoteliku pod Koszalinem, który zmieniłyśmy na inny u Magdy pod Człuchowem.

Jest w nim do dnia dzisiejszego, od pięciu lat, to jest jego dom i już nim pozostanie. To jest najlepsze miejsce dla takiego psa jak Fidor, skrzywdzonego, zranionego.

W dramatycznej historii życia Fidora przegrał on z kobietą, która nie nawiedziła go i dręczyła - trafił do Schroniska. W Schronisku doszło do 2/3 nieudanych adopcji, po czym został skazany na śmierć, eutanazję. Gdy był w schronisku, w stosunku do nas nigdy nie przejawiał oznak agresji,  nigdy nas nie zaatakował, jak również Magdy, która opiekuje się nim od prawie 6 lat na hoteliku!

Fidor się starzeje, z dnia na dzień... Już nie zazna ponownie, co to jest odpowiedzialny, dom z prawdziwego zdarzenia, liczymy się z tym, że do śmierci będzie mieszkał w hoteliku.

Boimy się więc, że przyjdzie czas gdy nie będziemy miały za co opłacić opiekę nad nim i trafi ponownie do schroniska, a to będzie już jego koniec... Tyle lat walki o niego pójdzie na marne i zostanie uśpiony! Z plakietką agresywnego, bo taką lata temu otrzymał.

Pomogli

Ładuję...

Organizator
9 aktualnych zbiórek
447 zakończonych zbiórek
Wsparło 30 osób
1 113 zł (13,91%)
Brakuje jeszcze 6 887 zł
Adopcje