Nie mogła jeść, chwiała się z głodu...

Śnieżkę ze stoczni znamy, bo żyje tam już około dziesięciu lat. W zeszłym roku długo starałyśmy się ją złapać, bo koteczka nie mogła jeść - tak bardzo bolały ją ząbki. Okazało się, że cierpi na plazmocytarne zapalenie dziąseł. Po usunięciu zepsutych ząbków, kotka wróciła do swego środowiska. Czuła się dobrze, jadła, była znów szczęśliwym kotem.

Niestety, ostatnio znów zaczęła chudnąć, bała się wziąć jedzenie do pyszczka, bo zaraz je wypluwała, miaucząc z bólu. W końcu zaczęła się z osłabienia chwiać na nogach. Cały czas starałyśmy się ją złapać i w końcu się udało. Koteczka musi mieć zrobione badania krwi, płukanie kroplówkami, rentgen zębów i zabieg wyrwania chorych zębów.

Sami nie damy rady wyleczyć koteczki, bo nasze konto jest puste, prosimy o pomoc. Koteczka będzie wam wdzięczna i wreszcie znów zacznie jeść. Nie możemy zostawić jej bez pomocy.