Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy. Kotka z małymi już jest w trakcie leczenia.
Zakładowy kot... Wszystkich i niczyj... Ktoś karmi. Ktoś da kocyk. Ktoś zadba o to, aby nie było zimno...
Ale nikomu w nocy na poduszkę nie można się położyć. Niczyje kolana nie czekają, aby wspólnie obejrzeć wieczorny film. Każdy weekend, święta - samotnie...
Piękna rudo-biała kotka urodziła już drugi miot na terenie zakładu. Około dwutygodniowe 3 malce zaczęły swoją bezdomność...
Jednak przed majowym weekendem kotka zaczęła się drapać na szyi. Majówkę spędziła samotnie. Gdy po weekendzie zobaczyli ją ludzie z zakładu, miała już przeraźliwie wielką ranę, nic nie jadła i nie wiadomo, czy karmi i czy ma czym karmić malce...
Teraz zatem zaczyna się wyścig z czasem. Nie wiemy, jak długo wszyscy nie jedzą i jak silne są małe. Nie wiemy, skąd ta rana. O wszystkim dowiadujemy się w sobotni wieczór. Kotka musi jeszcze chwilę być dzielna. Może w niedzielę ktoś nas przyjmie i będziemy wiedzieć więcej...
Wiemy jednak, że leczenie kociej mamy, odrobaczanie, sterylizacja, odrobaczanie za jakiś czas malców, szczepienia, karma dla wszystkich, może kocie mleko zastępcze... to wszystko są koszty.
I wiemy, że nie mamy ani grosza, ale chcemy uratować tę rodzinę...
Pomożecie?
Ładuję...