Dla Rózi na leczenie chorej paszczy!

Karmicielka nie mogła złapać Rózi od kilku miesięcy. Kotka jest zdziczała, bardzo płochliwa i nieufna. Wreszcie się udało i wszystko wskazuje na to, że jeszcze można jej pomóc.

Kotka bardzo cierpiała z powodu stanu paszczy. Większość zębów można było tak po prostu wyjąć z rozpulchnionych i zaropiałych dziąseł. Na szczęście kotka ma dobre wyniki krwi.

Na kolejnej wizycie, jak już na dziąsła zadziałał antybiotyk, Rózia miała wykonany rtg stomatologiczny i usunięte dwa kły, które jako jedyne zostały w dziąsłach.

Najbardziej cieszy nas to, że kotka je! Naprawdę bardzo martwiłyśmy się o to, zwłaszcza, że jest bardzo zestresowana w klatce. Ma oczywiście transporterek, w którym siedzi, a klatka jest przykryta, żeby mogła czuć się schowana. Teraz pozostaje czekać aż Rózia dojdzie do siebie po zabiegach i w końcu będzie mogła żyć bez bólu.

Prosimy o wsparcie na leczenie kotki.