Dla tych zwierząt często jesteśmy ostatnią szansą. Upodlone, skrzywdzone, cierpiące do granic możliwości...

Wsparło 190 osób
11 910 zł (39,7%)
Brakuje jeszcze 18 090 zł
Adopcje

Rozpoczęcie: 25 Stycznia 2024

Zakończenie: 17 Lutego 2025

Godzina: 21:24

Wciąż kolejne i kolejne biedy potrzebują pomocy. Zrobiło się zimno, pada na zmianę śnieg z deszczem i tak w kółko, a my ledwo wiążemy koniec z końcem, walczymy o każdą istotę bez względu na rasę czy gatunek. To zimno zabija. Głód zabija. Chcemy pomagać bezdomnym zwierzętom, ale jak pomagać jak ledwo starcza na nasze...

Dla nas każdy dzień to nierówna walka o następne życia, bo jak to się mówi, jak się zobaczy to się nie odzobacz... Walka z przeciwnościami losu, kłodami rzucanymi pod nogi, chorobami, wyrywanie zwierząt ze szponów śmierci, to jest nasz chleb powszedni... Czasami mamy dość, czasami wiele rzeczy nas przerasta, ale później wstajemy i idziemy dalej... Nie poddajemy się! 

Przede wszystkim walka z ludzką obojętnością i okrucieństwem wobec naszych braci mniejszych, znieczulica sięgnęła apogeum, nikt nic nie widzi, nikt nic nie słyszy...

Olbrzymie wzrosty cen, ta okropna inflacja, wojny nie pozwalają działać, bo ceny szybują jak szalone, a przecież zwierzęta nie rozumieją... 

Sytuacja jest bardzo traumatyczna dla nas, jak już się cieszymy, że długi spłacone, narastają nowe... Karmimy bezdomne koty, psy, dla kotów otwieramy okienka w piwnicach, psom dajemy cieple posiłki w miarę możliwość, by nie musiały umierać z zimna, głodu, bezdomności...

Powietrze coraz gęstsze, ostrzejsze, depresyjna pogoda oraz braki na koncie, tak bardzo nam trudno przepchnąć, przebrnąć przez szarą codzienność. Bolesne trudy podejmowanych decyzji, gdy trzeba pozwolić odejść godnie ukochanym podopiecznym. Gdy patrzysz w oczy wszystkich pozostałych uratowanych zwierząt, które są wpatrzone w Ciebie jak w obraz, bo widzą w Tobie tego, który je wyzwolił, bo właśnie Wy bez względu na wiek, rasę uratowaliście im życie... Natomiast stoisz pod ścianą, bezbronny, tracący nadzieję, jesteś jak zbity pies, który nie wie, co powiedzieć człowiekowi, aby zrozumiał, i znowu patrzysz w oczy, oczy  tych wszystkich zwierząt, które kochasz.

My tak bardzo potrzebujemy Was, wiecie szanowni Darczyńcy, że bez Was nie ma nas. Pilnie potrzebujemy Waszej pomocy, bo tylko w Was jest nadzieja!

Kochaj, nie krzywdź, nie bądź obojętny. To nasze motto! Dla nas najlepszym przyjacielem są zwierzęta, to właśnie dla nich się nie poddajemy, to właśnie dla nich walczymy...

Zwierzęta nie oceniają, potrafią się odwdzięczyć za najmniejsza pomoc, a ludzie są jak harpie... Eksploatują zwierzęta do granic możliwości, a później w zależności od gatunku różnorako się ich pozbywają, jedne kończą na ulicy, schronisku, rzeźni, przywiązane w lesie do drzewa... Jeszcze inne trafiają do Piekła, które stworzył dla nich człowiek.

Bo członkami Naszej Oazowej rodziny stają się "nieśliczne" rasowe koty, konie, psy z hodowli z wybitnymi "papierami", istoty po przejściach, bite, maltretowane, schorowane, z traumami, często nieadopcyjne.

Pomogli

Ładuję...

Organizator
8 aktualnych zbiórek
168 zakończonych zbiórek
Wsparło 190 osób
11 910 zł (39,7%)
Brakuje jeszcze 18 090 zł
Adopcje