Fundacja Epicrates

Wspieraj co miesiąc

Reprezentant Bartłomiej Gorzkowski

E-mail epicratesfundacja@gmail.com

Telefon 608175063

Lokalizacja Lublin, lubelskie

Od 2008 roku działamy jako pracownicy i wolontariusze Lubelskiego Egzotarium - pierwszego w Polsce ośrodka rehabilitacji i opieki nad bezdomnymi zwierzętami egzotycznymi, będącego niezwykłym działem Lubelskiego Schroniska dla Zwierząt. Trafiają tu zwierzęta porzucone, uciekinierzy z prywatnych hodowli oraz takie, których wymagania przerosły możliwości poprzednich opiekunów. W dużej części są to zwierzęta bardzo zaniedbane, a niekiedy wręcz w krytycznym stanie, i tylko dzięki ogromnemu zaangażowaniu lekarzy, wolontariuszy i opiekunów udaje się doprowadzić je do normalnego stanu.

Fundacja Epicrates powstała z inicjatywy wolontariuszy Lubelskiego Egzotarium w 2011 roku, m.in. po to, aby przenieść działalność miejskiej placówki na teren całego kraju i nieść pomoc potrzebującym zwierzętom wszędzie gdzie jest to potrzebne. Jest organizacją non-profit. Posiada status organizacji pożytku publicznego. Propaguje odpowiedzialną terrarystykę, właściwe warunki utrzymania zwierząt, a także ochronę środowiska organizując lekcje, szkolenia i akcje edukacyjne. Prowadzi wolontariat – aktywnie działający w Lubelskim Egzotarium – ułatwiając zdobycie niezbędnej wiedzy i doświadczenia m.in. studentom weterynarii i innych kierunków związanych ze zwierzętami. Zapewnia opiekę weterynaryjną i rehabilitację zwierzętom przebywającym w placówce oraz tym, które trafiają pod opiekę fundacji z terenu całego kraju. Dzięki współpracy z doświadczonymi lekarzami weterynarii, herpetologami i specjalistami z różnych dziedzin udaje się to robić skutecznie – w ciągu dziesięciu lat działalności udało nam się uratować ponad tysiąc zwierząt, m.in. jaszczurek, węży, żółwi, ptaków, małych ssaków a nawet małp.

Fundacja współpracuje z organami administracji, uczelniami, placówkami naukowymi, służbami mundurowymi w zakresie problematyki związanej z gadami, płazami i bezkręgowcami – głównie egzotycznymi – oraz aspektów prawa związanych z ww. grupą zwierząt. Nigdy nie odmawia pomocy innym organizacjom pro zwierzęcym służąc specjalistyczną wiedzą i doświadczeniem. Podejmuje także interwencje w przypadkach noszących znamiona znęcania nad zwierzętami.

Epicrates prowadzi odłów inwazyjnych gatunków żółwi (głównie żółwi z rodzaju Trachemys), stanowiących zagrożenie dla rodzimej fauny i równowagi ekosystemu – to żółwie wyrzucone przez ludzi gdy urosły zbyt duże lub się znudziły. Doraźnie, we współpracy z RDOŚ, pomaga także naszym rodzimym gatunkom gadów, ptaków, płazów i ssaków. Podejmuje działania w celu utworzenia dużego ogólnokrajowego azylu dla inwazyjnych żółwi oraz ośrodka rehabilitacji zwierząt dzikich.

Kochani! Fundacja Epicrates jest organizacją non-profit. Nikt nie zarabia tu ani grosza, a skuteczność działań zależy wyłącznie od bezinteresownej pracy wolontariuszy oraz wsparcia darczyńców. Liczy się dosłownie każda złotówka – dla naszych podopiecznych może oznaczać zdrowie lub życie. Obecnie pod naszą opieką przebywa ponad trzysta zwierząt, z których większość jest w trakcie leczenia. Gady nie u wszystkich budzą sympatię, stąd wsparcie społeczeństwa jest niewielkie. Jednak, jak wszystkie inne zwierzęta, one także zasługują na pomoc. Każda jej forma jest niezwykle cenna. Możecie też przekazać 1 % swojego podatku – nasz KRS 0000377475.

Dziękujemy!

Fundacja Epicrates

Poniższe zdjęcia przedstawiają tylko niewielką część naszych działań i zwierząt, którym niesiemy pomoc.

Jedno z pomieszczeń Lubleskiego Egzotarium. To tu w 2011 roku zrodził się pomysł utworzenia Fundacji Epicrates.

Żółw grecki z wywierconymi otworami. Trzymany był „na smyczy” w ogródku…

Legwan z ropniem nieleczonym przez kilka miesięcy. Gdy właściciel wreszcie wybrał się do lekarza weterynarii i usłyszał, że leczenie nie będzie darmowe, zażądał eutanazji. Trafił do nas i został wyleczony.

Żółw czerwonolicy z zaawansowaną krzywicą. Trzymany był luzem na podłodze i tylko karmiony w misce z wodą.

Kolejny żółw ozdobny z zaawansowaną krzywicą.

Wąż zbożowy pogryziony przez kota. Dolne zdjęcie po zakończeniu leczenia.

Żółw stepowy z odgryzioną łapą. Na drugim zdjęciu po zakończeniu leczenia – tuż przed adopcją.

Wyrzucony ślepy żółw czerwonolicy. W oczach znajdowały się wielowarstwowe złogi włóknika oraz nabłonków.

Jeden z wielu eublefarów (popularnie zwanych gekonami) lamparcich skrajnie wyniszczony złą dietą i warunkami utrzymania. Na drugim zdjęciu jego przemiana dzięki zaangażowaniu wolontariuszy.

Żółw stepowy z połamaną czaszką.

Agama brodata z zaawansowaną krzywicą. Do tego stanu doprowadził ją sklep zoologiczny – niewłaściwe warunki, zła dieta, brak UVB.

Żółw ostrogrzbiety. Trafił w takim stanie prosto z terrarium, w którym "hodowany" był od kilku lat. Co trzeba było robić, i czego nie robić, by doprowadzić swoje zwierze do takiego stanu?
Ze względu na nieprawidłowe warunki utrzymania oraz monodietę (mięso z kurczaka) doszło do zaawansowanego zespołu MBD. Karapaks żółwia był praktycznie pergaminowy, co w połączeniu z przerostem tkanek miękkich i obrzękami doprowadziło do jego pęknięcia. Kilka warstw zalegających wylinek doprowadziło do infekcji grzybiczo bakteryjnej. Ponadto, zmiany w strukturze kostnej uniemożliwiały żółwiowi prawidłowe poruszanie. Jedyną humanitarną decyzją w tej sytuacji była eutanazja.

Boa dusiciel z ropniem i zgnilcem pyska. Właściciel wyrzucił węża do śmietnika. W zawiązanym worku…

Żółw stepowy. Oko stracił w kontakcie z kotem. Podłoga to nie jest miejsce dla żółwi!

Doraźnie, we współpracy z RDOŚ, pomagamy także naszym rodzimym gatunkom gadów, ptaków, płazów i ssaków. Często są to żółwie błotne (Emys orbicularis).

Ranny żółw błotny (Emys orbicularis) – potrącony przez samochód.

Fachową pomoc otrzymują u nas także ptaki drapieżne. Na zdjęciu bielik (Haliaeetus albicilla). Zatruty karbofuranem (stosowanym przez niektórych do trucia lisów…) i postrzelony.

Bielik (Haliaeetus albicilla). Wyleczony po zatruciu wraca na wolność. Taki widok wynagradza wszelkie trudy!

Prowadzimy odłów inwazyjnych gatunków żółwi (głównie żółwi z rodzaju Trachemys), stanowiących zagrożenie dla rodzimej fauny i równowagi ekosystemu – to żółwie wyrzucone przez ludzi gdy urosły zbyt duże lub się znudziły.

Odłowiony (a wcześniej wyrzucony przez ludzi) żółw Pseudemys nelsoni. Żółwie z rodzaju Pseudemys są obecnie masowo oferowane w sklepach zoologicznych – często z informacją, że rosną tylko do kilkunastu centymetrów… Epicrates podejmuje działania w celu utworzenia dużego ogólnokrajowego azylu dla porzuconych obcych gatunków żółwi oraz ośrodka rehabilitacji zwierząt dzikich.

Pomogli

Ładuję...